Taka zwykła sobota i nowa surówka przy okazji.
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię soboty!
W ten dzień nie idąc do pracy nadrabiam to (a przynajmniej się staram), na co nie miałam czasu przez cały tydzień. Lubię wcześnie rano wstać i iść na zakupy na nasz osiedlowy ryneczek ( oczywiście nie zimą, kiedy śniegu po pas i mróz siarczysty). Kupuję na nim owoce, warzywa, mięsko, wędlinę i oczywiście kwiaty - dzisiaj były to tulipany:
Mam swoje ulubione straganiki i wiem, że nie wcisną mi tam nieświeżych rzeczy. Lubię ten poranny rozgardiasz, kiedy wpadam do domu z zakupami już od progu wołając : "chłopaki wstawać, zaraz śniadanie!" Później nastawiam moją ulubioną muzykę i "tańczę" przy garach i sprzątaniu. A Wam jak mija przedpołudnie w sobotę, podobnie?
Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami nowym przepisem na surówkę, oczywiście szybką, prostą i smaczną - taką jak lubię :)
Potrzebujemy:
1 czarną rzepę
1 por
1 puszkę kukurydzy
od 4 do 5 łyżek majonezu
sól i pieprz
Rzepę obieramy i ścieramy na tartce na grubych oczkach. Por kroimy w krążki. Mieszamy to wszystko z kukurydzą, dokładamy majonez, doprawiamy solą i pieprzem. Gotowe!
Ja podałam ją dzisiaj z pieczonymi ziemniakami i rybą pieczoną w folii.
Surówka ta, świetnie pasuje do ryby - jest wyrazista i ostra w smaku.
Pokażę Wam jeszcze nad czym tak zawzięcie pracuję i obiecałam sobie, że w końcu ją skończę! Dałam sobie jeszcze tydzień. Ciekawe czy się wyrobię? :)
Jeszcze tylko brakuje mały kawałeczek :)
Życzę Wam kolorowych snów :)