Grudzień i w międzyczasie...
Mimo pogody za oknem nie nastrajającej do Świąt, zaczynam przygotowywać dekoracje świąteczne.
Jak to Droga A. powiedziała: "Grudzień ma być zimowo-świąteczny- i już". Popieram całkowicie i aby wydłużyć ten cudowny, magiczny czas zaczęłam wcześniej przygotowania. Pomyślałam też o prezentach - lista zrobiona, trzeba tylko wprowadzić ją w życie ;)) Na gotowanie jeszcze za wcześnie ale na pieczenie pierniczków jak najbardziej akurat (planuję w tym tygodniu).
Oto co udało mi się, zrobić w międzyczasie:
Jak to Droga A. powiedziała: "Grudzień ma być zimowo-świąteczny- i już". Popieram całkowicie i aby wydłużyć ten cudowny, magiczny czas zaczęłam wcześniej przygotowania. Pomyślałam też o prezentach - lista zrobiona, trzeba tylko wprowadzić ją w życie ;)) Na gotowanie jeszcze za wcześnie ale na pieczenie pierniczków jak najbardziej akurat (planuję w tym tygodniu).
Oto co udało mi się, zrobić w międzyczasie:
Ukończyć firaneczkę na okno kuchenne
Powiesić gwiazdki (chyba z tęsknoty za śniegiem) na okienko w kuchni
ukończyć serwetkę na stół
i zabrać się do ukończenia dawno zaczętej i odłożonej na dno szafy - firaneczki.
Wkrótce następne odsłony dekoracji świątecznych :)
PS. Gwiazdeczki koronkowe i aniołeczki są dziełem pewnej cudownej kobitki (można składać u niej zamówienia nr gg 10481426)
PS. Gwiazdeczki koronkowe i aniołeczki są dziełem pewnej cudownej kobitki (można składać u niej zamówienia nr gg 10481426)